www.nadph.fora.pl

pegass · Wysłany: Czw 21:07, 13 Mar 2008 Temat postu: Dwa oblicza p.Krystyny Preiss

jeśli chodzi o nauczycieli zwykł wyróżniać się tzw. trójsystem w nazywaniu ich : Pierwszy-chocby nie wiem w jakiej sytuacji-zawsze przedrostek "pani" 2. pseudonim 3.po nazwisku,bez oporu

Pani Krystyna Preiss klasyfikuje się wg mnie do tej pierwszej grupy. To jest bądź co bądź dama. Nigdy nie zapomnę lekcji z nią, kiedy bluzgała po nas,że jesteśmy debilami etc (mnie z Sokołem nazwała raz inteligentnymi debilami prayer

) Kobieta z klasą. Z charakterem. Nie da sobie dmuchać w kaszę. Cholera jak ja ją cenię

Co do dwóch obliczy:

1. To po prostu "Krysia"
Nie żeby było to spoufalanie,ale to określenie, kiedy pani Preiss miała dobry humor, była miła etc

2.Demon pani Preiss

To kiedy miała nerwa na nas

ale i tak ją za to kochaliśmy

I choć czasem padały żarty,że Pani Preiss pamięta bitwę pod Grunwaldem,jakby to było wczoraj to i tak nie było to obraźliwe.Dlaczego? Pani Preiss sama mówiła,że uczy w tej szkole przeszło sto lat Gives thy a finger

Bynajmniej grono męskie w którym 3małem się najbardziej (Kuba & Sokół) było za apoteozą pani Preiss. Hurra

Neithh · Wysłany: Pią 0:06, 14 Mar 2008 Temat postu:

Ooo p Preiss...

Dlugo by opowiadac:)
Ja znalam ja juz z czasow podstawowki i musze przyznac, ze wplynela ona na to jak mi sie wszystko w glowie poksztaltowalo.

Pamietam jak raz, chyba w piatej klasie, pani Krystyna oznajmila, ze niedlugo dyktando. I ze mamy sie do niego uczyc! Bo jestesmy glaby i nic z nas nie wyrosnie, ale "juz cos na to poradzimy"...

No i zeby nas do tej nauki sklonic (zeby nie powiedziec zmusic:P) szanowna profesorka poswiecila CALA lekcje na mierzenie obwodu glowy kazdemu uczniowi! I zapisywanie w dzienniku, a jakze:D Z ostrzezeniem, ze po dyktandzie bedzie drugi pomiar. I widzac Jej mine, kiedy mowila, ze biada temu, komu sie obwod nie powiekszy, kazdy z nas przejal sie tym pomiarem BAARDZO

Oczywiscie zaraz po tej pamietnej lekcji pobieglismy do wychowczyni (kochana p Dorota Grzanowska (teraz Bobrowicz:D)).
Teraz wydaje sie to smieszne... Ale pamietam nasze pomysly, co by tu zrobic, zeby jednak obwod kazego byl wiekszy;) (sfalszowanie metra krawieckiego bylo najlepsza opcja chyba;))

Oj i sie rozpisalam.

pegass · Wysłany: Nie 10:58, 30 Mar 2008 Temat postu:

i nie zaponę też tekstu,który powiedziała Krysia do Leny,że jak się jeszcze raz pomaluje,to Krysia jej napluje w oczy ;D